Z Forumowy system RPG Marant
(→STRONA 17) |
(→STRONA 19) |
||
Linia 59: | Linia 59: | ||
... | ... | ||
− | === | + | ===Strona 19=== |
Tak oto powstał Elorchajos, pierwszy anioł. Czysty w swej energii, nieskalany, nieposkromiony. Stworzony a nie zrodzony, współistotny swemu ojcu. Wielki. Piękny. Wspaniały. W języku współczesnych brak słów opisujących jego naturę, takoż i ja się tego nie podejmę. | Tak oto powstał Elorchajos, pierwszy anioł. Czysty w swej energii, nieskalany, nieposkromiony. Stworzony a nie zrodzony, współistotny swemu ojcu. Wielki. Piękny. Wspaniały. W języku współczesnych brak słów opisujących jego naturę, takoż i ja się tego nie podejmę. | ||
Linia 66: | Linia 66: | ||
... | ... | ||
− | |||
− | |||
===STRONA 22=== | ===STRONA 22=== | ||
Wtedy to pierwszy Żniwiarz, w obecności Razjela i Nelachela, stał się Awatarem. Doskonałym tworem wykonującym Jego Słowo. Był czymś, co dla nas, istot poślednich można przyrównać do... | Wtedy to pierwszy Żniwiarz, w obecności Razjela i Nelachela, stał się Awatarem. Doskonałym tworem wykonującym Jego Słowo. Był czymś, co dla nas, istot poślednich można przyrównać do... |
Wersja z 15:57, 19 lut 2017
Spis treści
O lokacji
Niebiańska Przystań to miejsce stworzone przez Erolchajosa przed tysiącami lat, niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Jest to bowiem inny wymiar, inna sfera, niedostrzegalna gołym okiem, do której nie da się dotrzeć normalnie przyjętymi środkami. Miejsce to przypomina wyobrażenie o „niebie”, w którym mieszka Zartat. Tutaj naprawdę jest się bliżej boga, jego chwała jest niemal namacalna, a każda boska istota, która się tu znajduje, udowodniła swoją niezłomną wiarę i stała się doskonałym boskim bytem. Poza tym są tu anielscy kowale i rzemieślnicy, wytwarzający dla swych pobratymców bronie, które na ziemi nie mają sobie równych. By dostać się do Przystani, należy najpierw zostać aniołem, a później uzyskać tajemną wiedzę, przekazywaną w obrzędzie nadania przez Zartata anielskich skrzydeł. Dusza aniołów staje się nieśmiertelna, a jeśli ciało ulegnie zniszczeniu, szuka ona nowej ziemskiej powłoki, przybierając kształt tej poprzedniej. Uzyskuje się wiedze o świecie, który dotychczas był czymś abstrakcyjnym. By dojrzeć ten inny, niemal nierealny świat, trzeba bowiem umrzeć. I narodzić się jako odnowiony, doskonały byt Zartata. Ważne jest także nakreślenie anielskiej runy i przelanie w nią magicznej energii.
Brama Chwały
Każdy, kto będzie godny, by ujrzeć miejsce zgromadzeń aniołów, archaniołów i żniwiarzy, dotrze najpierw tutaj- do Bramy Chwały. Jest to majestatyczne wejście do Przystani, po przekroczeniu którego wkracza się w przestrzeń przepełnioną obecnością samego boga. Wejścia tego broni Kamael, archanioł mocy, dla którego najważniejszą wartością jest walka przeciw wszystkim przejawom demonicznych mocy.
Kamael - Archanioł mocy
- Imię: Kamael
- Płeć: mężczyzna
- Rasa: człowiek
- Mutacja: Anioł
- Data urodzenia: 25.03.38, eI
- Lokalizacja: Niebiańska przystań
- Status: Żywy
Strażnikiem bramy jest niestrudzony Kamael. Jego zadaniem jest strzec Przystani przed nieprzwidzianymi atakami demoncznych sił albo innych, opętanych aniołów. Obowiązkiem Kamaela jest, by jedynie dusze z czystymi intencjami mogły wejść do środka.
Artefakt Pana Światła
Sam Zartat nie przebywa w Przystani. Jest wszędzie i nigdzie jednocześnie. Tutaj znajduje się jednak jego emanacja. Jest to Artefakt Pana Światła, służący do „komunikacji” z bogiem. Taki kontakt nie przebiega jednak jak zwykła rozmowa śmiertelników. To zawsze Pan nawiązuje kontakt i tylko wtedy, gdy on tego chce. Anioł czuje jednak silną potrzebę stawienia się przed Artefaktem, jeśli jego Pan tego wymaga. Wtedy doświadcza wizji, albo słyszy wyraźny głos Zartata, który daje mu wskazówki do zwalczenia jakiegoś zła. W tym miejscu na anielską istotę spadają niewyobrażalne łaski, moce, odpowiedzialność i może on się stać wyższym bytem, czyli archaniołem lub żniwiarzem. Kaplica, w której znajduje się Artefakt, jest jasna, przestronna, a przy wejściu do niej stoją dwa archanioły odziane w płytowe pancerze z niebiańskiej rudy. W dłoniach dzierżą włócznie z tego samego materiału. Budynek jest w kształcie rotundy z wejściem przypominającym ganek oparty na ośmiu kolumnach. Wnętrze kaplicy zdaje się o wiele większe, niż wskazywałby na to budynek. Ściany zdobią płaskorzeźby przedstawiające powstanie świata, wojny starożytne, narodziny bogów i tym podobne. Jest tu dość ascetycznie, uwagę przykuwa promieniujący magią, energią i boską chwałą Artefakt, który lewituje metr nad ziemią. Trudno dostrzec, czym on jest dokładnie. Czasami, na ułamki sekund, odsłania się kontur, niepodobny jednak do niczego co ziemskie, więc trudno go przyrównać do czegokolwiek. Tylko Elorchajos był przy jego umieszczeniu i tylko on jest świadomy natury tego Artefaktu.
NPC
Kroniki Świtu
Kroniki Świtu to książki, dzienniki, dokumenty i inne spisane działa związane z historią i rozwojem wiedzy na temat tego, jak powstało owo miejsce między wymiarami. Okazuje się, że jest ono tworem magicznym, zapoczątkowanym przez Pierwszego z Pierwszych, Elorchajosa. Wiedza na temat tej przestrzeni pogłębiła się, gdy Zartat obdarzył rycerzy, a potem mścicieli Bractwa Świtu wiedzą i niezliczonymi łaskami. Podarował im skrzydła, kolejne, niesamowite umiejętności, któe przemieniły ludzi w anioły z duszą należącą do boga, ale przede wszystkim pozwoliło to śmiertelnym stać się nieśmiertelnymi i po kres walczyć lojalnie przeciw złu, które przecież nigdy nie ustanie. Wtedy też po długim czasie pierwszymi aniołami stali się Funeris Venatio i Patricia de Drake. Księgi opisujące historię Przystani są często bardzo stare, zniszczone. Szczątkowe informacje są jednak sukcesywnie odzyskiwane, a kolejne księgozbiory odnajdywane w zakonnych bibliotekach.
KRONIKI ŚWITU IV: ELORCHAJOS JAKO TEN PIERWSZY, DAJĄCY POCZĄTEK INNYM
Nie ma emocji, jest spokój. Nie ma ignorancji, jest wiedza. Nie ma namiętności, jest pokój. Nie ma chaosu, jest harmonia. Nie ma śmierci, jest życie.
Strona 17
Był to czas zamierzchły, przed początkiem wszystkiego tego, co znamy teraz. Nie nadawano wtedy takich imion, nie budowano takich narzędzi, ani nie mieszkano w takich miastach, jakie mamy teraz. Ludzie nie stąpali po ziemi tak jak robią to teraz, elfy jeszcze długo nie zamieszkiwali lasów, a orkowie nie schodzili górskimi przełęczami. Był to czas przed wszystkim, co znane. Był to czas wojen starożytnych, wielkich potyczek nieopisanych sił, które doprowadzały do rozdarć świata. Kiedy smoki rządziły przestworzami, a bogów była tylko trójka. Czas Innosa, Beliara i ich brata Adanosa.
...
Strona 19
Tak oto powstał Elorchajos, pierwszy anioł. Czysty w swej energii, nieskalany, nieposkromiony. Stworzony a nie zrodzony, współistotny swemu ojcu. Wielki. Piękny. Wspaniały. W języku współczesnych brak słów opisujących jego naturę, takoż i ja się tego nie podejmę. ... Elorchajos był jednak pierwszy, co znaczy, że było ich jeszcze wielu. Od niego wszystko się zaczęło. Po zakończonej wojnie stworzył Niebiańską Przystań, otaczającą górę Artylos. Stworzył chóry anielskie, będące jego odbiciem, czerpiące Światłość od Pana. Był Panem i Sługą, był Architektem i Kamieniarzem. Był tym, czym miał być. Był eonem, pierwszym spośród wszystkich, stał na ich czele i im przewodził. Stworzył serafinów, strzegących Artefaktu i zasiadających najbliżej Pana. Stworzył Cherubinów, mających pieczę nad Bramą, Klejnotem i Kluczem. To on dał początek aniołom, pospolitym w swej światłości i doskonałym dzieciom niedoskonałego pomysłu. Dał im moc, dał im nadzieję.
...
STRONA 22
Wtedy to pierwszy Żniwiarz, w obecności Razjela i Nelachela, stał się Awatarem. Doskonałym tworem wykonującym Jego Słowo. Był czymś, co dla nas, istot poślednich można przyrównać do...