Z Forumowy system RPG Marant
(→Postacie niezależne) |
(→Postacie niezależne) |
||
Linia 21: | Linia 21: | ||
*'''Status:''' <span style="color:green;">Żywy</span> | *'''Status:''' <span style="color:green;">Żywy</span> | ||
− | O tym mężczyźnie krąży wiele plotek. Mało jednak tak naprawdę wiadomo. Podobno parał się kiedyś magią, a jako czarodziej dokonywał straszliwych zbrodni. Można w to wierzyć, albo i nie. Tak czy owak, dalsza część tej historii mówi jakoby zamieszkał później w stolicy królestwa i dołączył do tych kapłanów, którzy swoje modły zanoszą do boga śmierci. Podobno, chcąc odkupić dawne grzechy, człowiek ten całkowicie oddał się kapłaństwu. Żadna z opowiadanych po okolicznych gospodach historyjek nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób starszy pan znalazł się tutaj. Dzisiaj nikt już nie wymawia jego imienia, a wszyscy przyzwyczaili się nazywać go po prostu „Rybakiem”, albo „Stróżem Kaplicy”. Tym bowiem mężczyzna się zajmuje. Na co dzień mieszka samotnie w rozpadającej się chatce na brzegu jeziora i żyje z połowu. Widok marnego domostwa i pracującego nieopodal siwobrodego staruszka chwyta większość podróżnych za serca na tyle, by zostawili go w spokoju i pozwolili wykonywać jego zadania. Do tych ostatnich należy zaś wizyta w kaplicy na środku jeziora, która to ma miejsce każdego tygodnia. Co siedem dni starzec wsiada do swojej łódki i przepływa mgły otaczające wysepkę, nad którą góruje pomnik Rashera. Później wdrapuje się mozolnie na szczyt pagórka, czyści kapliczkę i składa ofiarę. | + | O tym mężczyźnie krąży wiele plotek. Mało jednak tak naprawdę wiadomo. Podobno parał się kiedyś magią, a jako czarodziej dokonywał straszliwych zbrodni. Można w to wierzyć, albo i nie. Tak czy owak, dalsza część tej historii mówi jakoby zamieszkał później w stolicy królestwa i dołączył do tych kapłanów, którzy swoje modły zanoszą do boga śmierci. Podobno, chcąc odkupić dawne grzechy, człowiek ten całkowicie oddał się kapłaństwu. Żadna z opowiadanych po okolicznych gospodach historyjek nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób starszy pan znalazł się tutaj. Dzisiaj nikt już nie wymawia jego imienia, a wszyscy przyzwyczaili się nazywać go po prostu „Rybakiem”, albo „Stróżem Kaplicy”. Tym bowiem mężczyzna się zajmuje. Na co dzień mieszka samotnie w rozpadającej się chatce na brzegu jeziora i żyje z połowu ryb. Widok marnego domostwa i pracującego nieopodal siwobrodego staruszka chwyta większość podróżnych za serca na tyle, by zostawili go w spokoju i pozwolili wykonywać jego zadania. Do tych ostatnich należy zaś wizyta w kaplicy na środku jeziora, która to ma miejsce każdego tygodnia. Co siedem dni starzec wsiada do swojej łódki i przepływa mgły otaczające wysepkę, nad którą góruje pomnik Rashera. Później wdrapuje się mozolnie na szczyt pagórka, czyści kapliczkę i składa ofiarę. |
Aktualna wersja na dzień 19:02, 5 lut 2017
O lokacji
Kaplica Rashera z Ombros mieści się na niewielkiej wysepce gdzieś na jeziorze w tej gminie. Ze względu na otaczające wyspę mielizny i mgły dostać się tutaj można jedynie za pośrednictwem maleńkiej łodzi o płaskim dnie. Na co dzień kaplicy nie odwiedza wielu osób. Właściwie, to została ona niemal całkiem zapomniana. Niemal, bo jest jedna osoba która przypływa tutaj regularnie. Pewien stary rybak pomieszkujący na brzegu jeziora, podobno dawny kapłan Rashera, odwiedza wyspę przynajmniej raz w tygodniu i wspina się na pagórek, na którym przed laty ktoś ustawił pomnik boga śmierci. Rybak czyści rzeźbę i konserwuje ją, po czym wraca do siebie. Sam pomnik to tylko nieskomplikowana figura z czarnego kamienia, przedstawiająca czterorękiego mężczyznę.
Krypta
Za pomnikiem Rashera bystre oko znaleźć może wąskie wejście do krypty znajdującej się wewnątrz pagórka. Środek podziemnego pomieszczenia zajmuje od dawien dawna nieużywany ołtarz. Oprócz niego jest też tutaj mnóstwo rozmaitych rupieci, a w wielu odnogach i skrytkach krypty ukryto całą masę najdziwniejszych przedmiotów. Jak głoszą wiejskie szeptuchy, do krypty pod osłoną nocy powinno znosić się rzeczy przeklęte i przynoszące pecha, by już nigdy więcej nie mogły one nikomu zaszkodzić. Chociaż jeszcze kilka lat temu wielu ludzi praktykowało ten zwyczaj, dziś pamięta się o tym coraz rzadziej.
Postacie niezależne
- Imię: nieznane
- Płeć: mężczyzna
- Rasa: człowiek
- Mutacja: brak
- Data urodzenia: nieznana
- Lokalizacja: okolice kaplicy Rashera
- Status: Żywy
O tym mężczyźnie krąży wiele plotek. Mało jednak tak naprawdę wiadomo. Podobno parał się kiedyś magią, a jako czarodziej dokonywał straszliwych zbrodni. Można w to wierzyć, albo i nie. Tak czy owak, dalsza część tej historii mówi jakoby zamieszkał później w stolicy królestwa i dołączył do tych kapłanów, którzy swoje modły zanoszą do boga śmierci. Podobno, chcąc odkupić dawne grzechy, człowiek ten całkowicie oddał się kapłaństwu. Żadna z opowiadanych po okolicznych gospodach historyjek nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób starszy pan znalazł się tutaj. Dzisiaj nikt już nie wymawia jego imienia, a wszyscy przyzwyczaili się nazywać go po prostu „Rybakiem”, albo „Stróżem Kaplicy”. Tym bowiem mężczyzna się zajmuje. Na co dzień mieszka samotnie w rozpadającej się chatce na brzegu jeziora i żyje z połowu ryb. Widok marnego domostwa i pracującego nieopodal siwobrodego staruszka chwyta większość podróżnych za serca na tyle, by zostawili go w spokoju i pozwolili wykonywać jego zadania. Do tych ostatnich należy zaś wizyta w kaplicy na środku jeziora, która to ma miejsce każdego tygodnia. Co siedem dni starzec wsiada do swojej łódki i przepływa mgły otaczające wysepkę, nad którą góruje pomnik Rashera. Później wdrapuje się mozolnie na szczyt pagórka, czyści kapliczkę i składa ofiarę.