Aktualny dzień w Marancie: 21.03.2
Goniec Valfdeński I: Różnice pomiędzy wersjami

Z Forumowy system RPG Marant

(Utworzono nową stronę " <br><center>800px</center> =Od redakcji= Szanowni obywatele i obywatelki Valfden. Już dzisiaj do waszych rąk oddajemy pierwsze czasopismo króle...")
 
Linia 1: Linia 1:
  
 +
 +
<br><center>[[Plik:Goniec_logo.png|800px]]</center>
 
<br><center>[[Plik:Valfden.jpg|800px]]</center>
 
<br><center>[[Plik:Valfden.jpg|800px]]</center>
  

Wersja z 22:08, 24 sty 2015



Goniec logo.png

Valfden.jpg

Od redakcji

Szanowni obywatele i obywatelki Valfden. Już dzisiaj do waszych rąk oddajemy pierwsze czasopismo królestwa Valfden. Jesteśmy pierwszą, niezależną grupą medialną naszej wyspy i naszym celem jest przedstawienie i wyciągnięcie na wierzch wszystkich brudów, którymi często mydlą nam oczy tak rządzący jak i inni wysoko postawieni możni tego świata. Prócz tego będziemy starali się zamieszczać w każdym numerze kilka tematów typowo ludycznych "uderzających" w najbogatszych mieszkańców Valfden, oraz ogłoszenia drobne, którymi chcecie się podzielić z czytelnikami. Udanej lektury w ciepłym zaciszu domowym życzy dla państwa redaktor naczelny.

Mordian Gorii


Aktualności

Wrócili!


Lokacje Zamek Tysiąca Wież.jpg


Radość, łzy, wzruszenie i poruszenie. To i nie tylko to można powiedzieć o właśnie kończącej się krucjacie przeciw dzikim wampirom. Do królewskiego portu Efehidon zawinął przed kilkoma dniami flagowy okręt wicehrabiego Morii powracając z północnych rubieży wyspy. „Krzyżowcy” wrócili w tryumfie, chwale i dobrobycie obłowieni odebranym wampirze zarazie dobrami. Ale czy ta radość jest, aby słuszna? Plotki, ploty i ploteczki, nie ukrywajmy, że to właśnie tym żyją porty, tawerny i oberże Atusel. O czym więc teraz huczy w tamtej części? Sprawdziliśmy to! To, do czego dotarliśmy jest przynajmniej niepokojące, bo mówi się, iż krucjata Archonta okazała się totalną porażką. Słabo wyszkolona i nieprzygotowana do górskich warunków załoga Łowcy Burz rzekomo nie podołała zadaniu. Mimo dwóch pomniejszych sukcesów i odbiciu jakiejś mało znaczącej fortecy z rąk dzikich Zamek Tysiąca Wież, będący tak naprawdę celem misji wciąż pozostał w rękach wrogich krwiopijców. Co za tym idzie? Praktycznie cała północ wciąż jest nam wroga. Więc, po co popłynęli? Mówi się, że należy mierzyć siły nad zamiary i chyba w tym wypadku to przysłowie jest jak najbardziej na miejscu. Wydaje nam się, że Archont II Progan chciał zrobić coś wielkiego, coś, co powali na kolana, co udowodni jego święte posłannictwo, a wyszło… a wyszło jak zawsze. Cóż więc powiedzieć: „Mamo, tato, sprawa się rypła!”? Nie wiem, lecz zachęcam, żebyście sami się nad tym zastanowili.

Eugene

Temat Numeru

Witaj Valfdeńska Jutrzenko!


Herb valfden.png


Stało się! Mamy konstytucję! To wielkie dni dla naszego królestwa. Pierwsze i najważniejsze pisane prawo wyspy i podległych jej ziem, ograniczyło despotyzm króla i dało podstawę do utworzenia podwalin republiki, w której to król i jego poddani wspólnie pracują nad chwałą Valfden. Pomimo stałej i niepodważalnej (póki, co) suwerenności, król podzielił i skodyfikował organy władzy państwowej, dokładnie określając tak prawa jak i obowiązki królewskich urzędów, które to mają za zadanie trwać na straży porządku i ładu społecznego. Władza ustawodawcza, wykonawcza, sądownicza oraz feudalna mają teraz służyć nie tylko sobie, ale przede wszystkim ludowi. Obywatele prócz prawa głosu otrzymali możliwość czynnego wpływu na kształt naszego kraju, a już wkrótce w pałacu otworzone mają zostać gabinety najważniejszych urzędników państwowych: Lordów Elektów, Królewskich doradców, oraz Sędziego, gdzie każdy obywatel będzie mógł zasięgnąć rady jak i skontrolować działalność wyżej wymienionych. Wracając jednak do samego aktu to Valfdeńska Konstytucja jest pierwszym tego typu dokumentem w znanej nam części świata od czasów odejścia draconów. Daje nam to możliwość wstąpienia na kolejny stopień rozwoju cywilizacyjnego, w którym to tworzyć będziemy już od dziś Monarchię Konstytucyjną. Obchody tego ważnego święta już wkrótce. Będziemy o tym informować na bieżąco a już w kolejnym numerze możecie się państwo spodziewać obszernej relacji i wywiadu z ekspertem, który zgodził się na udzielenie komentarza do tego podniosłego wydarzenia.

Joseph

Między nami plotkarzami

Co z tymi magami?


Mroczny pakt arcymag.jpg


Niepokojące wiadomości docierają do nas od adeptów sztuk magicznych przechodzących szkolenie w murach Mrocznego Paktu. W dziwnych i nie do końca wyjaśnionych okolicznościach zaginęła trójka magów hrabiowie Devristus Morii, Elrond Ñoldor oraz Rakbar Nasard. Wyżej wymienieni magowie opuścili Pakt ponad rok temu i od tego czasu nie dają znaku życia. Nikt ich nie widział, nikt o nich nie słyszał ani nic nie wie. Jako niezwykle obowiązkowa i profesjonalna redakcja postanowiliśmy odwiedzić domy owych możnych i rzeczywiście prócz służby lub rodziny nie zastaliśmy nikogo. Zapytani odźwierni zbywali naszych reporterów zdawkowymi odpowiedziami, że ich Panowie są w tzw. „Podróży służbowej.”… Zaraz, zaraz wszyscy trzej na raz? Przez rok? Postanowiliśmy, więc nieco poszperać w dokumentach i doszliśmy do ciekawych informacji. Ta trójka planowała w najbliższym czasie osiągnąć arcymistrzowstwo w swojej dziedzinie, a co za tym idzie znacząco zbliżyć się do potęgi, jaką dysponuje nasz król. Czyżby, więc rządza władzy i zachłyśnięcie się potęgą popchnęły tą trójkę do knowań zdrady? A może to sam król wcześniej zwęszył spisek i osobiście usunął tą oporną trójkę? Bo czy tylko my widzieliśmy okaleczonego hrabiego Morii? Śmiemy wątpić i… i kolejny raz zachęcamy was do głębszego przyjrzenia się tej sprawie.

Olaf

Święci słudzy Zarata… czy aby na pewno?


Bractwo switu aniol.jpg


W kuluarach zawrzało a oczy wszystkich możnych zamieszkujących najbogatszą z dzielnic naszej stolicy zwróciły się na jeden z nowych dworów. Coraz głośniej mówi się, iż jeden z Aniołów Bractwa Zartata, tj. baron Funeris Venatio pozostaje w niesakramentalnym związku z niejaką Evening Antarii, która nota bene aspiruje do uzyskania tytułu Świętego Mściciela! Czy to wypada? Czystość, skromność i tak dalej, to chyba tymi cechami powinni kierować się paladyni Bractwa Świtu. Jednak to, co przedstawia ta para już dawno straciła jakiekolwiek podstawy do nazywania ich „przyjaciółmi”. Nasi informatorzy czujnie śledzący ten niezwykle interesujący dla nas wątek doskonale zdają sobie sprawę z tego, co dzieje się w czasie wieczornych spotkań tych dwojga „świętych”. Zaczynające się wytwornymi kolacjami, a kończące równie wspaniałymi śniadaniami spotkania raczej nie mają na celu studiowania valfdeńskiej literatury ani poezji. Z potwierdzonych źródeł wiemy dokładnie, co dzieje się w sypialniach tego domostwa… Wzory do naśladowania? No chyba nie…

Kittie

Czerwony goblin!

Dziwne doniesienia z północy! W górach i na podgórskich wyżynach pojawił się odziany w czerwień stwór, który według doniesień świadków podróżuje w kierunku południowym, gdzie znajduje się nasza stolica. Świadkowie zarzekają się, że widzieli owiniętego w zwierzęce futra mężczyznę w czerwonej czapce poruszającego się saniami zaprzęgniętymi w dziwnego stwora z rogami i niezwykle dziwnym wyrazem mordy. Goblin pozostawia po sobie widoczne ślady w postaci pustych butelek po alkoholu, a jedynym usłyszanym do tej pory dźwiękiem, jaki wydał było: Hoł! Hoł! Hoł! – który to usłyszano, gdy ww. mijał jedną z północnych poręb. Nie ma pewności czy ów cudak istnieje naprawdę, gdyż weryfikacja tego faktu jest niezwykle utrudniona. Jesteśmy pewni, że dokładniej przyjrzymy się tej sprawie, lecz póki, co ostrzegamy przed wychodzeniem z domów w godzinach nocnych oraz szczelnym zamykaniem drzwi jak i okien. Poniżej zamieszczamy pamięciową rycinę tego dziwnego zaprzęgu.

Serail


Themo sam w Mealdur.jpg

Na ulicy zasłyszane

- Niejaki Dragosani Antares widziany był, gdy minionej nocy przemykał ulicami dzielnicy obywatelskiej targając pod pachą wielki, zabytkowy zegar z kukułką. Spadek od dziadka? Śmiemy wątpić…
- Pożar magazynu w porcie Atusel. Rzekomo opustoszały magazyn we wschodniej części portu poszedł z dymem w nocy z soboty na niedzielę. Według danych zarządcy portowego w magazynie znajdować się miały jedynie stare meble byłego najemcy, jednak ratownicy i ochotniczy ogniomistrzowie odnaleźli na terenie pogorzeliska popękane baniaki i aparatury służące produkcji nielegalnego alkoholu. Nieoficjalnie mówi się, że 50 osób straciło miejsce pracy…
- Sprzedam „Opla”. Młody 17-letni ogier rasy mieszanej, z aktualnymi badaniami weterynaryjnymi. Oborowany, bezwypadkowy, stan idealny. Więcej informacji w redakcji..