Aktualny dzień w Marancie: 01.03.2
Ereno

Z Forumowy system RPG Marant

Ereno.jpg
Icon exclamation.png LOKACJA W FAZIE BUDOWY!! OPISY WCIAZ SA TWORZONE!

O lokacji

Średniej wielkości miasto położone na terenach gminy Kardon. Leży u stóp wygasłego wulkanu "Trissst", który 12 Atunus 20 eII, swym wybuchem spopielił okoliczne małe wioski oraz wszelaką roślinność, tylko Ereno i okoliczne tereny po drugiej stronie góry plującej ogniem ostały się nietknięte. Otoczone jest pasmem górskim co sprawia że tylko jedną drogą można się doń dostać, od frontu. Położone jest w strategicznym miejscu przez co ciężko jest wejść tutaj niezauważonym. Żyje głównie z handlu, usług, rzemieślnictwa i wydobycia, rolnictwo jest nieopłacalne ze względu na skaliste podłoże. Miasto ma ponad pięćset mieszkańców różnych ras lecz dominującą są tutaj krasnoludy. Wybudowane zostało z inicjatywy Valfdeńskiego rodu Erenus, zarządzane przez Silasa aep Tyr pod bacznym okiem Siliona aep Mor. Miasto samo w sobie miało być alternatywą dla ciasnego i nudnego Atusel. Budynki zbudowane są z kamienia, ciężko znaleźć tutaj drewno, uliczki wybrukowane drobnym, ciosanym kamieniem. Z racji położenia, przez większość roku, miasto spowite jest w lekkim cieniu. Ludzie żyją tutaj dostatnio i spokojnie, choć czasem zdażają się okolicznościowe wydarzenia jak wieszanie zdrajców i bandytów. Wszelakie chamstwo i zawiść karana jest surowo. Z przestępcami nikt tutaj nie rozmawia, giną na miejscu poprzez ścięcie bądź widowiskowo na placu wisielców przez powieszenie. Mieszkańcy nie są specjalnie pobożni chociaż co tydzień w jeden wyznaczony dzień, jak jeden mąż chodzą do kaplicy Zartata na nabożeństwa. U tutejszych specjalistów można dostać doskonałej jakości wyroby rzemieślnicze bądź poprostu schlać się w karczmie. W centrum miasta znajduje się wykonany z białego kamienia ratusz, w którym to wcześniej wspomnieni panowie zażądzają tymże miastem. Stąd wydają uchwały, skazują zdrajców na stracenie i ogółem działają ku dobru miasta. Na rynku oprócz placu wisielców znajdują się solidnie wykonane koszary tutejszej straży która dniem i nocą przechadza się ulicami i ciemnymi uliczkami, pilnując porządku. Po zachodniej stronie miasta, za jego murami leży mały, zadbany cmentarz, w którym jak sama nazwa wskazuje są chowani zmarli. Podobno znajdują się jeszcze tutaj dracońskie tunele lecz nikt nie wie jak się do nich dostać...


Kopalnie

Oprócz wygasłego wulkanu "Trissst" miasto otaczają prawie ze wszystkich stron góry. Czy trzeba długo myśleć co powstanie gdy połączymy krasnoluda i góry? Powstaną kopalnie. Zaraz po tajnym założeniu miasta przez Siliona aep Mor, znaleźli się ochotnicy gotowi do rozpoczęcia wykopów. I rozpoczęto, prace ruszyły pełną parą, jak się okazało, góry te posiadają bardzo wiele minerałów. Dzielne krasnoludy tutaj właśnie przy blasku świec, w towarzystwie ciemnych, głebokich, dusznych, korytarzy bezustannie robią to do czego mają smykałkę, kopią, nieraz nawet po 12 godzin dziennie nakręcając tym samym gospodarkę miasta, pobudzając handel oraz rzemieślnictwo. Wydobywają tutaj żelazo, złoto, srebro, diamenty i wiele, wiele pierwiastków przydatnych w produkcji ekwipunku czy alchemii. Co do diamentów to udało się swego czasu wydobyć okaz wielkości pięści dorosłego mężczyzny. Po za pełzaczami zamieszkującymi opuszczone tunele długobrodzi nie mają zbytnich kłopotów, no może po za brakiem snu i niewielką ilością gorzałki do wypicia podczas roboty. Mimo tych trudności nie poprzestają w poszukiwaniach największego diamentu świata.


Dzielnica rzemieślnicza

Wchodząc do miasta trafiasz od razu do dzielnicy rzemieślniczej zwanej też przez niektórych dzielnicą specjalistów. To tutaj w tych niskich, kamiennych domach i zakładach dzielne krasnoludy w pocie czoła zamieniają swą wielopokoleniową wiedzę i krwawicę w najlepsze, najwyższej jakości wyroby rzemieślnicze, to właśnie spod tych młotów wychodzą najlepsze bronie i pancerze na wyspie. Żar paleniska, zapach węgla, trzask palącego się, wysuszonego na wiór drewna oraz odgłos młota uderzającego o kowadło to tutaj codzienność. Ponadto zagłębiając się bardziej w dzielnice daje się wyczuć mocny zapach oleju do smarowania i konserwacji łuków oraz odgłosy pośpiewujących szwaczek. Nie tylko krasnoludy zamieszkują tutaj i oddają się bez opamiętania swej rzemieślniczej pasji, znajdują się tutaj także sklepy myśliwskie prowadzone zwykle przez długowieczne dzieci lasów - elfy, czy też domy szewców, ogółem panuje tutaj równość rynkowa, poszanowanie dla wytworzonego przedmiotu i jego twórcy niezależnie spod jakich rąk ów przedmiot wyszedł. Na ogół jest tutaj miło i przyjemnie, tylko się prosi by przyjść i dokonać zakupów wspierając pęd do samodoskonalenia się twórców.


Zakład kowalski "Z gór Qaven"

Zakład kowalski "Z gór Qaven"

Przechodząc obok jednego z domów widzisz umięśnionego krasnoluda który rytmicznie uderza młotem w rozgrzany do białości pręt. Zapytany o to co robi odpowiada że to co umie najlepiej to jest kuje bronie. Spoglądając na dom widzisz stojące w środku stojaki z bronią, półki wypełnione po brzegi orężem, tylko bronią białą. Od eleganckiego i szykownego sztyletu dla dam przesadnie dbających o bezpieczeństwo przez szybkie, ostre, szable, miecze czy rapiery po mordercze topory, kiścienie, buławy, buzdygany. Jeśli chcieć zapytać co kupimy w tym sklepie, prościej jest spytać czego nie kupimy, nie kupimy broni dystansowej. Nad wejściem wisi i wita nas ciekawa nazwa tego sklepu sugerująca pochodzenie właściciela "z gór Qaven." Wchodząc do środka widzimy uśmiechniętego, zadowolonego z siebie krasnoluda który pozwala nam spokojnie obejrzeć swoją jakże bogatą ofertę.


Zakład płatnerski "Spod młota"

Zakład płatnerski "Spod młota"

Na przeciwko sklepu z bronią stoi prawie identyczny bydynek tyle że większy, dwupiętrowy co raczej jest tutaj dość rzadkim widokiem. Obok domu nad którego wejściem wisi jakże dużo mówiąca nazwa "Spod młota" widzisz kolejnego pochłoniętego pracą krasnoluda, którywłaśnie wykańcza jakiś duży, stalowy element najprawdopodobniej płytowego napierśnika. Nawet na ciebie nie spogląda, widać że jest zapatrzony w swój cel, zjednoczony z młotem który dzierży w prawej ręce. Od czasu do czasu ociera tylko pot z czoła lub dorzuca węgla do ognia. Widząc że krasnolud nie interesuje się tobą, mimowolnie wchodzisz do środka. W sklepie wita cię młody mężczyzna zapraszając do obejrzenia oferty i zrobienia zakupów, gadka wychodzi mu dosyć słabo lecz asortyment naprawdę powala na kolana. Półki na ścianach oraz ręgały wypełnione są wykonanymi z dużą starannością, miękkimi, skórzanymi pancerzami. Po sali zaś porozstawiane jest pełno manekinów ubranych w wykonane z różnych materiałów, niepłytowe zbroje. Wybór jest naprawdę duży a sklep posiada jeszcze drugie piętro, na piętrze, pośród licznych klientów, głównie wojowników, znajdują się liczne stojaki "na zbroje", przyodziane w płytowe pancerze.


Sklep myśliwski "Rogacz"

Sklep myśliwski "Rogacz"

Przechodziłeś akurat obok jedynego w tej dzielnicy domu wykonanego z drewna gdy poczułeś mocny, intensywny zapach oleju do smarowania i konserwacji łuków oraz palonych ziół. Zapach dochodził ze środka. Zauważyłeś wiszący nad drzwiami szyld z nazwą sklepu "Rogacz" oraz zawieszony nad nim, wypchany, łeb jelenia. Postanowiłeś wejść, tak jak podejrzewałeś, w środku przesiadywał wysoki, elegancko odziany, dumny elf. Spojrzał na ciebie swym mądrym, pełnym miłości wzrokiem i zapytał w czym może służyć. Wewnątrz budynku zauważyłeś porozwieszane na ścianach łuki, wszystkie zakonserwowane i gotowe do użytku, porozkładane na półkach kusze, kołczany pełne strzał czy bełtów. Na półce przy ścianie, widzisz ponadto różnorakie, zmyślne pułapki na zwierzynę, wnyki, potrzaski, gwizdki, przynęty i inne rzeczy mogące się przydać wprawnemu myśliwemu podczas polowań.



Karczma "Pijany w sztok"

Karczma "Pijany w sztok"

Na końcu ulicy wcale nie straszy żadne widmo jak opowiadają babcie swoim wnukom, tam po prostu stoi karczma o jakże dużo dającej do zrozumienia nazwie "Pijany w sztok". Duży budynek w całości zbudowany z kamiennych cegieł, pokryty czerwoną dachówką, okna przesłonięte ciemnymi zasłonami i wiecznie palące się w środku światło aż kusi by wejść i zostać na dłużej. Wewnątrz w brew oczekiwaniom karczma jest świetnie utrzymana, wszechobecny porządek i w miarę czyste powietrze trochę się gryzą z nazwą przybytku. Na przeciw wejścia znajduję się szynkwas za którym o dziwo stoi człowiek, młody mężczyzna, uśmiecha się szeroko czyszcząc blat i kufle, nalewając trunków czy serwując jedzenie. Po całej sali porozstawiane są dwuosobowe stoliki oraz niskie krzesła. W pomieszczeniu można spotkać trochę krasnoludów umęczonych pracą, pijących wysokoprocentowe napoje lecz znajdują się tutaj także przedstawiciele innych ras jak maureni, niziołki elfy czy ludzie. Podchodząc bliżej zaczepia cię karczmarz.

- Witam w karczmie "Pijany w sztok". Jesteś głodny lub spragniony? Mamy tutaj wyśmienite jedzenie, mocne lokalne jak i importowane trunki, dla dam coś słabszego, jakieś winko. A może poszukujesz noclegu? Za tylko 10 grzywien możesz wynająć na całą noc jeden z pokoi na górze, nasze łóżka są wyjątkowo miękkie i wygodne, za dodatkowe 5 grzywien doliczymy jeszcze poranne śniadanie. To jak będzie?


Dzielnica obywatelska

Dzielnica obywatelska

Dzielnica obywatelska, to tutaj zamieszkuje reszta obywateli czyli ta część która nie jest krasnoludami rzecz jasna. Brukowane ulice, schludne, kolorowe domy, przyozdobione w oknach kwiatami, równo przystrzyżona trawa to tutaj widok jak najbardziej codzienny. Mieszkańcy starają się być dla siebie mili co nie znaczy że nie zdarzają się kłótnie czy bitki. Na szczęście a może i nie, takie incydenty występują tutaj nader rzadko przez dobrze wypełniającą swoją powinność straż miejsca. Domy są wygodne, przytulne, pomimo tego iż całe wykonane z kamienia, surowca którego w Ereno nie brakuje. Mieszkańców ciągle przybywa przez co jest to jedna z najszybciej rozrastających się dzielnic.


Ratusz

Ratusz


Rynek

Rynek

Na środku miasta znajduje się miejsce które skupia wszystkich mieszkańców. Plac handlowy, to tutaj codziennie rozkłada się dziesiątki straganów kupieckich u których można zakupić prawie wszystko, od jedzenia i napoi, przez broń, po biżuterię. Mili sprzedawcy zawsze doradzą ci w wyborze towarów czy pozornie spuszczą z ceny, ci mniej uczciwi zwyczajnie, często wcisną ci jakiś niepotrzebny badziew. Roznosi się tutaj zapach alkoholu, owoców, stali czy świeżych ubrań, zależy na jakie stragany natrafimy w danym momencie. Gwar panujący tutaj jest nie do opisania, setki osób codziennie odwiedza to miejsce by uzupełniać swe zapasy lub zwyczajnie porozmawiać o błahych sprawach , wyżalić się przyjaciółce z nieudanego romansu czy zapoznać kogoś. Rynek jest jedynym miejscem gdzie straż nie może działać jak należy więc to tutaj najczęściej zdarzają się kradzieże, napady rabunkowe czy bójki. Z tej racji lepiej nie rozstawać się z bronią spacerując po placu targowym gdyż chwila nieuwagi może kosztować nas mieszek lub nawet życie


Plac wisielców

Plac wisielców, niewielki plac znajdujący się w centralnej części rynku, to tutaj właśnie wykonywane są kary. Zdrajcy czy bandyci przyłapani przez straż na gorącym uczynku są wieszani podczas publicznej egzekucji, drobni złodzieje zaś są chłostani na oczach zadowolonego tłumu. Mieszkańcy lubią takie brutalne przedstawienia lecz poprzez skuteczną działalność straży przestępstwo jest na niskim poziomie a takie okresowe wydarzenia należą do rzadkości.


Koszary straży

Duży, murowany, przysadzisty budynek na obrzeżach rynku, otoczony niewielkim murem to właśnie koszary tutejszej straży. Chłopcy mają tutaj swoje kwatery oraz plac treningowy gdzie doskonalą się we władaniu bronią oraz ogólnym treningu sprawnościowym. Kukły, manekiny, tarcze strzeleckie mają tutaj wszystko co potrzebne. W piwnicy znajduję się kuchnia gdzie ich własny kucharz serwuje straży zbilansowane posiłki o ściśle określonych porach. Dowódcę straży można rozpoznać po charakterystycznym zakręconym wąsiku, przesiaduje zwykle w osobnej kwaterze nad kwaterami zwykłych strażników. Znajduję się tutaj także loch w którym ci osobnicy którzy nie zginęli na miejscu zabici przez strażników czekają na proces.


Postacie

Zarządca

Silas aep Tyr


  • Imię: Silas aep Tyr
  • Płeć: mężczyzna
  • Rasa: krasnolud
  • Mutacja: brak
  • Data urodzenia/Wiek: 34 lata
  • Lokalizacja: Ereno
  • Status: Żywy

Silas aep Tyr jest lokalnym zarządcą, sprawuje opiekę nad miastem i pełni wszystkie najważniejsze funkcję. Jego zdanie zależne jest od opinii tutejszego pana Siliona aep Mor który to ma decydujący głos we wszystkich sprawach dotyczących miasta. Silas jest sumienny, uczynny, pracowity, rządzi miastem silną ręką co skutkuje jego szybkim i nagłym rozkwitem gospodarczym.