Z Forumowy system RPG Marant
Spis treści
O lokacji
Klasztor Agrah niegdyś stanowił główny ośrodek wyznawców tajemniczej sekty. Większość ludzi się ich bała co wynikało z plotek jakoby posiadali oni tajemne mocne, którą mogły wpływać na umysł. Jednak sama opinia kultu nie była wyłącznym zabezpieczeniem przed niechcianymi gośćmi. Drugim elementem było położenie samego klasztoru wysoko w zachodnich górach masywu Nagaz. Wielkość budowli i jej kunszt tylko pokazuje jak bardzo ci ludzie byli oddani swojej wierze. W pewnym momencie Krwawe Kruki postanowiły złożyć wizytę swoim sąsiadom. Członkowie sekty nie wykazywali zbytniej chęci współpracy czy nawet rozmowy, więc postanowiono wyplenić ich z tego miejsca. Ekspedycja karna jak najbardziej się powiodła i tylko nieliczni pojedynczy uciekinierzy ocalili swe życia kryjąc się gdzieś w głębi górskich grot. Od tamtego czasu miejsce to niszczeje i popada w coraz większą ruinę. Nikt nie ma ani chęci ani potrzeby zajęcia się tym terenem. Wszystko stoi otworem dla poszukiwaczy przygód i amatorów pięknych widoków.
Klasztorny przedsionek
Przedsionek tak jak większa część kompleksu popadł w ruinę. Dach i sklepienie zawaliło się, a ostały się jedynie wciąż dumnie stojące ściany z pustymi miejscami po okiennicach i witrażach. Niegdyś ta wejściowa część służyła głównie względom reprezentacyjnym bowiem tutaj przyjmowano ludzi chętnych dołączyć do sekty. Wszystko to miało robić piorunujące wrażenie i onieśmielać kandydatów. Teraz to miejsce jedynie straszy i przeraża każdego kto się zapuści na teren klasztoru. Biada tym, którzy odważą się przemierzać przedsionek, gdyż ponoć jest on zamieszkiwany przez upiornego wędrowca.
Upiorny wędrowiec
Postać ta przemierza wolno dawny przedsionek klasztoru. Okryta jest ciemnymi szatami i emanuje od niej niebieska poświata. Podobno to duch dozorcy tego miejsca, który nawiedza je z racji wieczystej przysięgi dbania o te mury. Większość osób, która go widziała od razu uciekała w popłochu. Jednak ci, którzy odważyli się stanąć z nim twarzą w twarz, wiedzą że jest on niegroźny. Zna za to wszelkie tajemnice tego miejsca i jego zakamarki. Rzecz jasna nie dzieli się nimi z żywymi. Podobno byli i tacy podróżnicy, którzy sądzili że ukrywa on gdzieś skarby jakie pozostały po sekcie, lecz ci co spróbowali to z niego wyciągnąć znikali bez śladu w plątaninie korytarzy.
Dolne kazamaty
Kazamaty są siecią pomieszczeń i przejść wykutą w skale pod murami klasztoru. Członkowie sekty stworzyli je by tam móc odprawiać większość swych dziwnych rytuałów i praktyk, które niespecjalnie mogły oglądać światło dzienne. W pobliżu klasztoru znajduje się górski strumień więc woda dostała się tutaj różnymi ciekami w skałach i zalała część podziemi. Zapach stęchlizny i wilgoci jest wszechobecny, a z sufitu gdzieniegdzie zwieszają się podłużne rośliny. Ponoć tutaj właśnie gnieździ się wszelkie zło oraz mrok jaki sprowadzili kultyści swoim działaniem w tym miejscu. Mało jest ludzi na tyle dzielnych by przejść choćby jeden z korytarzy, a co dopiero zajrzeć do dawnych sal.
Koroes
Stwór ten cieniem i namiastką człowieka jaką był kiedyś. Koroes to zabójca, który był wiernym sługą głowy kultu. Po śmierci nadal wierny panu, nawiedza te korytarze szukając żywych by ich zabić i złożyć w ofierze. Błąkając się tyle lat po kazamatach poznał dokładnie każdy ich skrawek, dlatego też jego oczom i zmysłom nic nie umknie. Czeka w tylko sobie znanych miejscach na kolejne ofiary by zaspokoić swoje żądze oraz jego dawnego pana. Koroes to śmiertelne zagrożenie dla każdego kto tu się zjawi.