Z Forumowy system RPG Marant
Spis treści
O lokacji
Łęciny, wbrew nazwie to nie kolejna wioska żyjąca z pól uprawnych. To osada rybacka. Puste wybrzeże aż prosiło się o zagospodarowanie. Gospodarz tych ziem sfinansował więc budowę niewielkiej wsi, która z czasem się rozrosła. Perspektywa spokojnego życia tuż przy oceanie przyciągnęła wielu osadników. Ci, którym nie odpowiadał połów zajęli się typowymi wiejskimi zajęciami, jak prowadzenie gospodarstwa czy wypas zwierząt. Wkrótce po tym jak z portu zaczęli korzystać kupcy, cumując tu swoje statki, osada zaczęła się prężniej rozwijać, przy częściej odwiedzanych ulicach pojawiało się więcej straganów, zarówno z rybami, jak i z nieco rzadszym towarem. Nikogo nie zdziwił też fakt iż tawerna zmieniła się w sporą jak na taką osadę Gospodę. W osadzie zaczął również tworzyć się półświatek, tam gdzie są ludzie których można okraść są i złodzieje, a kupcy byli jak nic odpowiednimi celami do tego typu praktyk.
Najważniejsze miejsca
Port
Największy atut wioski, to stąd wypływają nie tylko wszystkie łodzie rybackie ale również niewielkie statki handlowe gdyż z Łęcin do Atusel był rzut beretem, a jak wiadomo transport morski jest bardziej opłacalny niż transport lądowy. W porcie charakterystyczne były dwa, długie na dziesięć metrów mola, a u nasady jednego z nich rozpoczyna się trzecie molo, o połowę krótsze jednak równie często używane. Mogło by się wydawać że statki handlowe będą cumować przy osobnym molu jednak nikt tu nie zwracał na to uwagi, zarówno rybacy jak i kupcy cieszyli się w ogóle z miejsca. Statki kupców i łodzie rybackie nie były jednak jedynymi łodziami które tu cumowały, niektóre z łodzi wydawały się nieco bardziej podejrzane a plotki krążące wśród mieszkańców mówią że należą one do opryszków, którzy to posiadają ten przywilej dzięki cichej współpracy z gospodarzem.
Gospoda "Dwa Drzewa"
Miejsce to nie zawsze było gospodą, wcześniej funkcjonowało jako tawerna, miejsce dla strudzonych rybaków i żeglarzy, miejsce w którym mogli w spokoju wypić kilka piw, bądź po prostu narżnąć się w trupa. Przez wzgląd na rozwój, tawerna zmieniła się w gospodę i oferowała także miejsce do wypoczynku dla tych którzy przypłynęli nocą, bądź z innych powodów musieli udać się do krainy snu. W tym celu mieszkańcy dobudowali piętro w budynku oraz całą poszerzyli o kilka stolików, prawdopodobnie rybacy mieli dość tego że zawsze wszystkie stoliki były zajęte. Gospoda była jedną z największych budowli wznoszących się w tej osadzie, warta wspomnienia jest również jej nazwa, która według niektórych plotek może oznaczać dwa samotne drzewa rosnące nad wybrzeżem, w miejscu w którym stoi teraz osada, inni mawiają nawet że to z tych dwóch drzew powstała ta gospoda w swojej okrojonej wersji, ciężko stwierdzić gdzie leży prawda jednak pewnie jak zwykle gdzieś w połowie.
Kapliczka
Ewidentnie ta niewielka budowla wyróżnia się na tle innych, została wykonana bardzo estetycznie i z dbałością o szczegóły. Była niewielkich rozmiarów, mieszkańcom zależało aby spełniała swoją rolę, to było miejsce które było właśnie dla mieszkańców, rzadko zaglądali tu kupcy, przyjezdnych nie interesowała jakaś mała kapliczka na uboczu osady. W miejscu tym od czasu do czasu odbywały się nabożeństwa, a tuż za kapliczką rozciągał się niewielki cmentarzyk, prawdopodobnie to przez niego owa budowla została osadzona na skraju osady.
Cmentarz
Na pozór mogłoby się wydawać, że jest to nic nieznaczące miejsce, jednak wystarczy przejść za kapliczkę by dostrzec piękno tego miejsca. Nagrobków było tylko kilka z czego połowa była pusta. W pustej części pochowani z honorem zostali rybacy i żeglarze którym z morza nie udało się wrócić, niby nic niezwykłego, jednak wzrok przykuwał nagrobek, legendarnego dla tej osady rybaka. Mieszkańcy do teraz zarówno z zachwytem opowiadają o jego połowach jak i ciężkich sztormach na morzu z których udało mu się wrócić nie dość że cało to jeszcze z rybami. Nagrobek jest zdobiony małżami które zostały wyrzucone na brzeg, dzięki temu wygląda bardzo okazale. Na środku cmentarza rośnie sporych rozmiarów buk, który cieniem swej korony osłania przed słońcem tych którzy przyszli oddać hołd zmarłym.
Stara latarnia
Latarnia ta stoi nieopodal wybrzeża, na niewielkim wzniesieniu. Była jednym z pierwszych budynków postawionych w osadzie, za czasów kiedy tylko rybacy wypływali na połów świetnie się sprawdzała kiedy zapadał już zmrok, jednak była zbyt mała żeby w zupełnej ciemności wskazać drogę z dalekiej odległości. Obecnie nie służy już za latarnię morską a bardziej za miejsce spotkań okolicznej młodzieży.
Latarnia morska
Nowo wybudowana latarnia która doskonale spełnia swoją funkcję, usytuowana jest na najwyższym wzniesieniu na wybrzeżu, to dzięki jej światłu do portu nawet nocą przybywają statki zarówno te handlowe jak i te rybaków którzy postanowili dłużej zostać na morzu, co sprawia że nawet nocą osada nie śpi. Latarnik, który w niej mieszka i zajmuje się tym aby ogień płonął, był też latarnikiem w starej latarni. latarnia u nasady została wzniesiona z litego kamienia. a w jej środku zostało stworzone mieszkanie dla latarnika, w którym kluczowy był piecyk na środku izby, wśród kamiennych ścian można było zamarznąć bez odpowiedniego nagrzania.
Rynek
Mimo że przy każdej z głównych ulic można było dostrzec stragany to jednak rynek jest miejscem gdzie udaje się każdy kto chce coś kupić. Ulica rynku jest wyłożona granitową kostką. Na tej najbogatszej ulicy w całej osadzie spokojnie mijają się dwa wozy, a i jeszcze pozostaje na niej miejsce które zajmują stragany. W większości są to niewielkie stragany rozłożone na ulicy, ale zdarzają się również specjalnie postawione konstrukcje, z zadaszeniem, siedziskiem jak i stołem na przedmioty, wszystko po to by nawet podczas złej pogody handel kwitł. Jest też mroczna strona tej ulicy, co kilka metrów widać niewielkie ciemne zaułki, które to stały się światem złodziejaszków, mimo że nie ma tu zbyt wiele zabójstw to można być pewnym że nie wyjdzie się ze swoim mieszkiem z takiego zaułka.
Spichlerz
Budynek ten został usytuowany w najdalej położonym punkcie od wybrzeża, miało to na celu skrócenie drogi jaką musi pokonać zborze do spichlerza. Tuż nieopodal znajdowały się już uprawy, oraz część osady która właśnie tym się zajmowała, hodowlą bydła i uprawą zbóż, stąd też zdawało się tu odczuwać mniejszy smród ryb a zdecydowanie większy smród łajna. spichlerz stał na specjalnie przygotowanych drewnianych podpórkach które to oddzielały go od gleby i zapewniał że zboże nie zawilgnie. Prócz drewnianych podpórek przed zawilgnięciem chroniła również zwiewna konstrukcja. Okoliczni mieszkańcy dorobili też do spichlerza ładne drewniane schodki by podniesienie budynku przez podpory nie było uciążliwe w korzystaniu.
Najważniejsze Postacie
Sołtys Jagna
- Imię: Jagna
- Płeć: Kobieta
- Rasa: Człowiek
- Mutacja: Brak
- Data urodzenia:
- Lokalizacja: [1]
- Status: Żywy
Latarnik John
- Imię: John
- Płeć: Mężczyzna
- Rasa: Człowiek
- Mutacja: Brak
- Data urodzenia: 12.05.10409, eII
- Lokalizacja: [2]
- Status: Żywy
Mężczyzna w sędziwym wieku. Jego przydomek "Siwy" został mu nadany jeszcze w młodym wieku kiedy to osiwiał. Żona owego mężczyzny zmarła już dobrych kilka wiosen temu, posiada dwójkę dorosłych już dzieci. Uprzednio zajmował się tworzeniem łodzi, jednak na starość, kiedy to nie był już w stanie obywać się z precyzyjnymi narzędziami, został latarnikiem. Mężczyzna świetnie spełnia swoją rolę, planuje by jego życie zakończyło się w tej jakże pięknej latarni.
Jack
- Imię: Jack
- Płeć: Mężczyzna
- Rasa: Człowiek
- Mutacja: Brak
- Data urodzenia: 17.01.10402, eII
- Lokalizacja: [3]
- Status: Martwy
W osadzie żywa legenda, człowiek który za czasów powstawania osady, wykarmiał wszystkich pracujących nad budową. Zmarł z powodu ciężkiego życia na morzu. Ciało zostało pochowane na cmentarzu w Łęcinach oraz z odpowiednim szacunkiem i wdzięcznością nagrobek został wzbogacony muszlami.