W BUDOWIE

Spis treści

1 O lokacji
2 Postacie niezależne

O lokacji

W lasach za Sinlair leży niewielkie, porośnięte drzewami wzgórze. Na nim stoi kapliczka któregoś z bogów, ale jest on już tak stara i zniszczona przez czas, że naprawdę ciężko jest rozpoznać do której z boskich istot należy to miejsce kultu. Bardziej ciekawe jest zatem to, co znajduje się na dole, u podnóża wzgórza. Jest tam wejście do jaskiń, w których swego czasu znaleźć można było najprawdziwsze tarlessty. Smokopodobne stworzenia będące równie rzadkie, co i niebezpieczne. To już jednak przeszłość. Ostatecznie wszystkie bestie wybito, a okoliczni ludzie postanowili jakoś wykorzystać opuszczone groty przystosowując je do swoich potrzeb. I chociaż „smoków” już nie ma, miejsce to dalej nazywane jest „Smoczą Jamą.

Obecnie można tutaj doświadczyć wielu ciekawych rozrywek. Wszystko zaczęło się zaś od grupy szabrowników, która wtargnęła do jaskiń niedługo po zabiciu potworów i zaczęła przeszukiwać podziemne korytarze w poszukiwaniu jakichś skarbów. Dokładnie sprawdzili oni wszystkie mroczne zakamarki i zrabowali kilka starych sarkofagów stojących w najbardziej przestronnym „pomieszczeniu” jakie znaleźć można było pod wzgórzem. Niestety, musieli się srodze rozczarować. Nie znaleźli bowiem niczego ciekawego. Któryś z nich wpadł jednak na ciekawy pomysł. Mianowicie, doszedł do wniosku że szkoda zostawiać taką przestrzeń samą sobie. Zdecydowali się trochę ożywić to miejsce i rozkręcić tutaj nielegalny interes. Postawili na hazard i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Już niedługo podziemne kasyno zasłynęło w całej gminie ściągając tutaj wielu podejrzanych typów. Później wszystko zaczęło już żyć własnym życiem. Gracze potrzebowali jedzenia i picia, więc szybko znalazł się ktoś gotowy prowadzić tu swego rodzaju bar z alkoholem i przekąskami. Nie minęło dużo czasu, a hazard przestał tutejszym wystarczać. Grupa osób założyła zatem ring, na którym najlepsi pięściarze z tych okolic mogli wykazać się swoimi umiejętnościami. I tak to się już potoczyło. Ktoś sprowadził dziewczyny, ktoś zaczął handlować. „Smocza Jama” zamieniła się w jaskinie hazardu, krwi, rozpusty i ciemnych interesów. Zaczął tutaj rządzić półświatek. Chociaż lokalna milicja wiedziała o wszystkim, nie robiła nic by zrobić z tym miejscem porządek. Przeciwnie, wielu przedstawicieli prawa znajduje tutaj chwilę wytchnienia po dniu pełnym ciężkiej pracy.

Kasyno

Bar "Gadzi Jad"

Pewien obrotny człowiek urządził sobie małą spiżarnie w jednym ze ślepych tuneli, zaś przed wejściem do niego ustawił ladę i kilka wysokich stołków. W ten sposób narodziła się idea tutejszego baru zwanego „Gadzim Jadem”. Wielu ludzi zmęczonych grą w kasynie, oraz oglądaniem krwawych starć pięściarzy pragnie zwilżyć gdzieś swoje gardło. Zrobić to mogą właśnie tutaj. Piwo, wino, wódka. Za tym barem znaleźć można wszystkie najbardziej popularne alkohole świata. Oczywiście zabraknąć nie mogłoby by też czegoś do przegryzienia. Można tu zatem liczyć na takie przysmaki jak ogórki kiszone, śledzie w occie i suszone mięso bliżej nieznanego zwierzęcia.

Podziemny krąg

Zbity z desek ring powstał w jednej z tych jaskiń jako efekt wspólnej pracy grupy rządnych krwi awanturników. Pewnego dnia ktoś postanowił zebrać wszystkich tych zakapiorów razem i nakłonić do stworzenia czegoś konstruktywnego. Tak powstało miejsce, w którym każdy kto potrafi i lubi walczyć na pięści może stanąć w szranki z podobnymi sobie i zarobić na czarno kilka brzęczących grzywien. Podobno panują tutaj jakieś zasady walki, ale uczestnicy nie wiele zdają sobie z nich robić. Co za tym idzie, poważniejsze urazy są tutaj na porządku dziennym. Godząc się na pojedynek na pięści z dwumetrowym orkiem musisz zatem liczyć się z ryzykiem, że zostaniesz kopnięty piętą w skroń, a ktoś z widowni rzuci twojemu rywalowi krzesło które ten rozbije ci na plecach. Wybite zęby, połamane żebra, krew lejąca się z rozciętych łuków brwiowych. To właśnie esencja podziemnego kręgu. Jeśli szukasz zabawy dla prawdziwych mężczyzn, albo zwyczajnie życie ci nie miłe, to śmiało możesz zapisać się na następną walkę. Jeśli jednak twoja psychika jest za słaba, a ciało zbyt wątłe, zawsze możesz zwyczajnie stanąć sobie z boku i popatrzeć.