Aktualny dzień w Marancie: 20.04.2
Brudnopis szablon medycyna

Z Forumowy system RPG Marant

Pierwsza Pomoc

Hink du'Agara rozpoczął wykład.
[dialog_npc]A więc kolejny chce zgłębić tajniki pomagania rannym. Bardzo dobrze. Zacznijmy od ran ciętych. Są to zadrapania i cięcia o różnej długości i raczej płytkie.[/dialog_npc]
Niziołek podszedł do planszy, gdzie był rozrysowany cały układ krwionośny.
[dialog_npc]Zazwyczaj przerwane zostają naczynia włosowate i żyły. Jeśli krew wypływająca z ciała jest jasnoczerwona, oznacza to przerwanie tętnicy. Wtedy pomóc może tylko witalita. Można też założyć opaskę uciskową, aby opóźnić wykrwawienie się. Jednak wróćmy do ran, które można wyleczyć. Najważniejsze na początek to odkazić ranę. Dobrym środkiem do tego jest bardzo mocny alkohol. Jeśli nie mamy go pod ręką możemy po prostu obmyć ranę i jej okolice wodą. Ważne, aby pod opatrunkiem nie znajdowały się żadne zabrudzenia. Kiedy już miejsce rany jest względnie czyste możemy przystąpić do nałożenia opatrunku.[/dialog_npc] Hink du'Agara wziął z półki bandaż i podszedł do manekina by zademonstrować sposób opatrywania.
[dialog_npc]Owijamy bandaż wokół miejsca zranienia starając się objąć przy tym całą ranę. Zawsze powinieneś nosić przy sobie bandaż. Jeśli go nie masz może być jakiś kawałek materiału. I gotowe. Tak powinien wyglądać poprawnie założony opatrunek. Jeśli krwawienie nie ustaje zakładamy jeszcze jeden opatrunek na przekrwawiony. Nie usuwamy starego. W ostateczności można też zastosować opaskę uciskową. Zakładamy ją kilka centymetrów powyżej krwotoku, ale nigdy na stawach. To by było na tyle.[/dialog_npc]
Zostawił manekina z bandażem i podszedł do planszy przedstawiającej układ mięśniowy.
[dialog_npc]Rany kłute są już gorsze. Mała powierzchnia na ciele, lecz większe rany wewnętrzne. Na początku musisz stwierdzić, która część ciała została uszkodzona. Jeśli są to jakieś organy wewnętrzne to nic nie poradzisz. W przypadku lżejszych ran postępujesz identycznie jak poprzednio. Jednak dobrym zabiegiem byłoby podłożyć pod bandaż jakąś jałową gazę czy inny opatrunek. Jeśli w ranie znajduje się ciało obce, na przykład strzała, nie usuwaj jej. Jeśli to zrobisz zwiększy się krwawienie, które trudno zatrzymać. Usztywnij ciało obce, by się nie przemieszczało i nie zraniło jeszcze bardziej. Wyjęciem tego niech się zajmie chirurg.[/dialog_npc]
[dialog_npc]Jeśli chodzi o stłuczenia to ważna jest szybka reakcja. W przypadku lekkich ran wystarczy przyłożyć zimny okład na ranę i przytrzymać tak z dziesięć minut, by obrzęk się zmniejszył. Potem zostaje niewielki krwiak, który znika samoistnie po kilku dniach. Gorzej jest z cięższymi wypadkami. Wtedy zostają też ranne mięśnie, ścięgna czy układ krwionośny. Wtedy trzeba schładzać ranę znacznie dłużej, jednak co kilkanaście minut należy robić przerwę, by nie doszło do odmrożenia. Z kolei na drugi dzień dobrze jest stosować ciepłe okłady, by krwiak szybciej się wchłonął. Należy też nakazać pacjentowi minimum ruchu uszkodzonym mięśniem. Jeśli skóra jest przerwana w jakimś miejscu, dobrze jest potem nałożyć opatrunek nasączony substancją odkażającą.[/dialog_npc]
Niziołek ponownie zmienił miejsce, gdzie prowadził wykład. Tym razem wskazał na tablicę z budową skóry.
[dialog_npc]Przejdźmy do odmrożeń. Jeśli widzimy zaczerwienioną skórę, a wiemy, że pacjent był wystawiony na działanie niskiej temperatury, mamy do czynienia z odmrożeniem. Wtedy zabieramy delikwenta do ciepłego pomieszczenia. Rany stopniowo ocieplamy zwilżonym opatrunkiem. Jeśli nie mamy takiego pod ręką, możemy użyć naturalnego ciepła ciała. Rozluźniamy ubrania, by usprawnić przepływ krwi. Rannemu trzeba podawać ciepłe posiłki i napoje, najlepiej z dużą ilością cukru. Jeśli chodzi o oparzenia, to postępujemy nieco odwrotnie. Usuwamy wszelką odzież z miejsca poparzenia. Stopniowo schładzamy poparzone miejsce. W obu przypadkach pod żadnym pozorem nie masujemy ran i nie wystawiamy ich na skrajne temperatury. A jeśli pojawią się pęcherze, nie przebijamy ich.[/dialog_npc]


Farmakologia

Hink du'Agara zaprowadził się do stołu, gdzie leżały różne przyrządy do sporządzania leków; miseczki, moździerze, fiolki. Obok nich znajdowały się różne zioła lecznicze.
[dialog_npc]Na początek zajmiemy się przygotowaniem naparu z maku leczniczego. Po upływie pięciu minut od podania uaktywnia on swoje działanie przeciwbólowe na okres pół godziny. Po tym czasie możemy podać drugą dawkę. Trzecia to ostateczność, gdyż przy większych ilościach może powodować utratę przytomności, niewydolności oddechowej czy nawet śpiączki. Zajmijmy się przygotowaniem.[/dialog_npc]
Niziołek wyłuskał nasiona z leżącego obok kwiatu i wrzucił je do miseczki. Całość zalał wodą źródlaną i zaczął podgrzewać nad palnikiem. Nasiona puściły sok i woda zmieniła barwę na białą. Gdy temperatura zbliżała się do wrzenia, zdjął naczynie z ognia i za pomocą sitka odcedził niepotrzebne elementy.
[dialog_npc]Gotowe. Ważne jest aby nie zagotować tego, gdyż napar straci swe właściwości lecznicze. Przejdźmy do naparu z mandragory. Po podaniu przez godzinę stymuluje akcję serca i stabilizuje krążenie. Podawany zazwyczaj przed operacją. Podajemy tylko jedną dawkę. Większa ilość zagraża prawidłowemu krążeniu, kiedy skończy się czas działania. I nie wolno go używać kiedy mamy do czynienia z uszkodzonymi głównymi tętnicami lub sercem. Skutkiem ubocznym jest pobudzenie seksualne.[/dialog_npc]
Po skończonym wykładzie wziął korzeń i zaczął go kroić na plasterki. Gdy już to zrobił, wrzucił całość do miseczki i zaczął rozcierać moździerzem. Kiedy korzeń zaczął przypominać papkę, zalał go wodą i podgrzał. Czekaliście tak aż do wrzenia. Korzeń wypuścił wszystkie soki i zmieszał się z wodą. Hink zgasił płomień i czekał, aż wystygnie. Po tym odcedził wszystko i uzyskał zielonkawy napar, gotowy do podania.
[dialog_npc]To wszystko o naparach. Mam nadzieję, że zapamiętałeś, bo teraz czeka cię nauka wytwarzania maści. Po pierwsze: maść na oparzenia i odmrożenia. Dzięki swoim właściwościom wspomaga odtwarzanie uszkodzonego naskórka. Potrzebujesz jeleniego poroża i jeleniej krwi.[/dialog_npc]
Niziołek wziął poroże i zaczął ścierać je na tarce. Do moździerza zaczął sypać się proszek.
[dialog_npc]Maść musisz nałożyć na uszkodzoną skórę. Przyspiesza regenerację, jak już wspomniałem, oraz uśmierza ból. Jedna dawka tak mniej więcej co 12 godzin.[/dialog_npc]
Gdy poroże było już odpowiednio starte, dolał do niego krwi i zaczął wszystko mieszać ze sobą.
[dialog_npc]Należy stosować jedną dawkę dziennie, nie więcej.[/dialog_npc]
Skończył wytwarzanie maści. Umoczył w niej palec i wyciągnął go w twoją stronę ukazując ci prawidłową konsystencję. Odłożył naczynie i wytarł dłoń o chusteczkę. Wziął drugą miskę i parę kłów niedźwiedzia.
[dialog_npc]Teraz maść na rany. Dwa kły niedźwiedzia i dziesięć mililitrów niedźwiedziej krwi. Czyli podobnie jak w poprzednim wypadu. Łagodzi obrzęk i przyspiesza gojenie tkanek.[/dialog_npc]
Chwycił za kły i podobnie, jak poprzednio, zaczął je ścierać na tarce. W ten sposób w misce pojawiało się coraz więcej proszku potrzebnego do preparatu.
[dialog_npc]Ma właściwości bardzo podobne co maść na odmrożenia. Tylko, że smaruje się nią zranione miejsca. Najlepiej na odkażone już rany. Znaczy na miejsca wokół ran. Nie nakłada się tego bezpośrednio na rozerwany naskórek, bo może jeszcze zaszkodzić. Więc smarujemy wokół rany. Skraca to czas gojenia o 12 godzin. Stosować tylko raz na dobę.[/dialog_npc]
Dolał krwi niedźwiedzia i wszystko wymieszał. Uzyskał identyczną konsystencję jak poprzednio.
[dialog_npc]Przekazałem ci całą niezbędną wiedzę. Jesteś gotów na egzamin.[/dialog_npc]

Ortopedia

Hink stał w pracowni ortopedycznej. Dało się tam zauważyć kilka modeli szkieletów, plansze z rozrysowaną budową kości czy szyny i usztywniacze.
[dialog_npc]Na układzie kostnym opiera się reszta ciała. Dzięki niemu możliwy jest ruch. Osłania też niektóre ważne narządy. Jednak jeśli jakaś kość zostanie uszkodzona, wtedy większość funkcji staje się niemożliwa. Nauczę cię, jak zająć się złamanymi kośćmi czy zerwaniem stawów, zwanych potocznie zwichnięciem. I właśnie nimi się najpierw zajmiemy.[/dialog_npc]
Niziołek podszedł do modelu układu kostnego i wskazywał najważniejsze stawy za pomocą wskaźnika i po kolei je omawiał.
[dialog_npc]Skoro już zaczerpnąłeś trochę ogółu powiem ci jak rozpoznać zwichnięcie. Otóż w miejscu stawu powstaje obrzęk. Zdarza się, że źle ułożona kość naciska na układ krwionośny i powstaje przez to krwiak. Dodatkowo pacjent skarży się na ból i ograniczenie ruchu. O zniekształceniu chyba nie muszę wspominać, gdyż to oczywiste. Leczenie tego nie jest skomplikowane, lecz wymaga dużej dokładności. Jeśli zdiagnozujesz ranę i dowiesz się w jaki sposób staw zmienił położenie, a zrobisz to najłatwiej za pomocą wyczucia i porównania z przeciwległym stawem, możesz brać się za nastawianie. Mianowicie musisz wepchnąć kość na właściwe miejsce. Uważając przy tym, by nie przestawić za bardzo. Gdy już nam się uda to za pomocą szyny, lub prowizorycznego usztywnienia, unieruchamiamy wyleczony staw. Opatrunek zdejmujemy po upływie 24 godzin. Po zdjęciu badamy, czy wszystko prawidłowo się zrosło.[/dialog_npc]
Niziołek podszedł do stołu, gdzie położone były modele kończyn. Wszystkie jednak był uszkodzone, co miało symbolizować złamania.
[dialog_npc]Tu widzisz jakie złamania mogą nastąpić. O złamaniu może świadczyć: ostry ból w miejscu urazu, niemożność poruszenia uszkodzoną ręką czy nogą, dziwny wygląd kończyny, widać na niej wyraźne zgrubienie, jest krótsza lub skrzywiona pod dziwnym kątem. Jeśli minęło trochę czasu pojawia się opuchlizna i zasinienie. Można porównać wygląd uszkodzonej kończyny ze zdrową. Gdy już zdiagnozujemy rodzaj złamania możemy zabrać się za nastawienie odłamów kości. Gdy jest to niemożliwe, konieczna jest interwencja chirurga, który łączy odłamy za pomocą gwoździ, wkrętów lub metalowych płytek. Potem unieruchamiamy je do czasu powstania zrostu kostnego za pomocą włożenie w szynę. Dobrze jest potem zamontować opatrzoną kończynę w wysięgniku, lub temblaku. Ważne, żeby była powyżej serca. Unieruchomienie musi trwać co najmniej dwie doby. Można się wspomóc maściami lub miksturkami. Jednak o wiele trudniej jest ze złamaniami otwartymi. Tutaj potrzeba też umiejętności chirurga. Jako ortopeda możesz jedynie nastawić kość, jak poprzednio.[/dialog_npc]

Chirurgia

Hink du'Agara pokazał ci plansze z układem krwionośnym i wszystko objaśnił. Ten układ będzie ważny przy przeprowadzaniu operacji. Następnie zaprowadził cię do stołu operacyjnego, gdzie leżał martwy świniak, który teraz służył do celów edukacyjnych.
[dialog_npc]Teraz pokażę ci jak zszywać rany. Pamiętaj, aby przed operacją podać napar z maku i mandragory. Na początek zajmijmy się ranami ciętymi. Nie dojdzie tutaj do dużej utraty krwi, gdyż serce już nie bije, ale jest to dobra symulacja pacjenta podczas operacji.[/dialog_npc]
Wziął leżący z boku skalpel i wykonał dość głębokie nacięcie. Ulało się trochę krwi, która zalegała w żyłach.
[dialog_npc]Jak widzisz nie mamy tutaj uszkodzenia tętnic. Dzięki temu nie trzeba wołać witality. Ranę oczywiście należy oczyścić. Najlepiej alkoholem odkażającym.[/dialog_npc]
Za pomocą gazy nasączonej alkoholem obmył ranę, usuwając tym samym wylaną krew. Następnie złapał za igłę i nić chirurgiczną i pokazał ci jak ją nawlekać. W końcu zabrał się do szycia.
[dialog_npc] Kilka podstaw: Igłę należy wkłuwać prostopadle do powierzchni tkanki, odległość między kolejnymi wkłuciami igły powinna stanowić dwukrotną odległość od wkłucia do brzegu rany, szew służy do zbliżania brzegów rany dlatego nie dociągamy pierwszego węzła tylko drugi by nie dopuścić do przecięcia brzegu rany nicią lub do martwicy z powodu zbyt silnego ucisku tkanek. Rany powinny być zszywanie dwuwarstwowo: szwem podskórnym w celu zbliżenia brzegów rany zaś szwem skórnym w celu ich odpowiedniej adaptacji. W przypadku ubytku skóry należy wykonać taki typ plastyki aby zapobiec powstaniu napięcia w ranie. Pokażę ci pierwszą technikę szwów pojedynczych. Odległość pomiędzy kolejnymi węzłami musi być równa i muszą być ustawione po jednej stronie rany. Przy zawiązywaniu szwu należy nieco wywinąć brzegi rany, które w procesie gojenia ulęgną spłaszczeniu.[dialog_npc]
Wbił zakrzywioną igłę w ciało świni i przeciągnął ją pod skórą wyjmując po drugiej stronie rany. Przeciągnął nić, co sprawiło, że zerwany naskórek zbliżył się do siebie. Następnie skrócił nitkę i zawiązał specjalny supeł. Powtórzył czynność kilkukrotnie.
[dialog_npc]Teraz przejdziemy do szwu ciągłego. Stosuje się go gdy tkanki nie są napięte, ważna jest szczelność szwu oraz gdy chcemy zatrzymać krwawienie z brzegów rany. Tak się robi szew prosty: oba brzegi rany przekłuwa się skośnie do jej długiej osi a nitka widoczna na zewnątrz rany układa się do niej prostopadle.[/dialog_npc]
Niziołek rozpoczął demonstrowanie szycia. Wbił igłę i przeciągnął ją pod ciałem. Gdy wyszła z drugiej strony, wbił ją na ukos naprzeciw. Dzięki temu pod skórą szwy układały się równolegle, natomiast na wierzchu, ukośnie. Gdy już cała rana była zasklepiona, zakończył szycie za pomocą supła.
[dialog_npc]Teraz zajmiemy się leczeniem narządów. To najtrudniejsza sztuka. Niestety większość operacji kończy się zgonem pacjenta, dlatego też mogę ci jedynie pokazać jak utrzymać rannego przy życiu do przybycia witality. Po podaniu odpowiednich naparów musimy dostać się do organu. Robimy to tak, jak wcześniej pokazałem. Potem musimy odprowadzić krew zalegającą wewnątrz ciała. Najlepiej za pomocą bandaża, lub ułożeniu ciała tak, by krew odpływała, zamiast zalegać. Najgorszy jednak jest krwotok tętniczy. Wtedy należy schłodzić miejsce zranienia. Potem bardzo ciasno zakładamy opaskę uciskową. Jeśli to niemożliwe to zostaje jedynie podwiązanie tętnic. Za pomocą nici zawiązujesz ciasno supeł nieco powyżej uszkodzenia. Tylko taki ucisk może po pewnym czasie prowadzić do niedokrwienia i martwicy. Jeśli krew nie dociera do mózgu to niestety, pacjent jest skazany na śmierć. W innych przypadkach pomoże już witalita.[/dialog_npc]
Wskazał na znajdującą się nieopodal plansze z budową naskórka.
[dialog_npc]Zostają jeszcze oparzenia i odmrożenia III stopnia. Wtedy wycinamy martwy naskórek i robimy przeszczep skóry.[/dialog_npc]
Nie odchodząc od stołu ze świniakiem wziął w dłoń bandaż i piłę.
[dialog_npc]Na koniec zostawiłem amputację. To już ostateczność. Na początek podajemy środki znieczulające i zakładamy opaskę uciskową. Potem za pomocą skalpela rozcinamy skórę i mięśnie. Na koniec piłą odkrajemy kość. Kikut dobrze zasklepić. Zszywając żyły, lub przypalając. Potem tylko dbamy, by nie wdało się zakażenie.[/dialog_npc]