Z Forumowy system RPG Marant
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Kategoria:Zuesh]] | [[Kategoria:Zuesh]] | ||
− | {{Szablon: BoczneZdjęcie| | + | {{Szablon: BoczneZdjęcie|Lokacje_Kopalnie_Bisora.jpg}} |
= O Lokacji = | = O Lokacji = | ||
− | + | Miejsce, gdzie wschodnie wyżyny zwieńczone potężnym wulkanem Aralak przechodzą w trawiaste równiny pokrywające resztę wyspy. To właśnie tutaj przez wieloma laty odkryto najpierw zasobne warstwy miedzi i cyny, a wreszcie i srebra, które zaczęto na wielką skalę wydobywać i przetwarzać. Zuescy górnicy rozpoczęli kopanie w miękkiej ziemi, która skrywała w swoich trzewiach wiele skarbów. Początkowo pracując na zasadzie odkrywki, z biegiem czasu i wyczerpaniem powierzchownych źródeł, zaczęto drążyć coraz głębsze i głębsze tunele głębinowe w każdym z głównych lejów wydobywczych. Od każdego z nich prowadzono niezliczoną ilość tuneli i chodników, które zaczęły pokrywać teren pod powierzchnią wyspy niczym pajęcza sieć rozpięta między dwoma gałązkami. Czasem zdarzały się tąpnięcia, zasypania przejść i śmierć górników, jednak zarządcy uznawali, że są to ofiary, które są w stanie ponieść. Tak oto regularnie i z wielką starannością kopano coraz głębiej, przepychając się coraz dalej i tworząc nowe połączenie. Niektórzy niekiedy nawet twierdzili, że w trzewiach ziemi kryją się skarby większe niźli cyna i srebro. Mówiono też, że odkryto niebezpieczeństwa o wiele potężniejsze niż powszechne tunelowe pełzacze czy nawet najgorsze zawalenia. O tym jednak niewielu wiedziało, a jeszcze mniej chciało opowiadać, do szpiku kości będąc przerażonymi tym, co udało im się wykopać zbliżając się kopalnią coraz bliżej do położonej nieco dalej na północy Bisory. |
Wersja z 19:42, 25 kwi 2015
O Lokacji
Miejsce, gdzie wschodnie wyżyny zwieńczone potężnym wulkanem Aralak przechodzą w trawiaste równiny pokrywające resztę wyspy. To właśnie tutaj przez wieloma laty odkryto najpierw zasobne warstwy miedzi i cyny, a wreszcie i srebra, które zaczęto na wielką skalę wydobywać i przetwarzać. Zuescy górnicy rozpoczęli kopanie w miękkiej ziemi, która skrywała w swoich trzewiach wiele skarbów. Początkowo pracując na zasadzie odkrywki, z biegiem czasu i wyczerpaniem powierzchownych źródeł, zaczęto drążyć coraz głębsze i głębsze tunele głębinowe w każdym z głównych lejów wydobywczych. Od każdego z nich prowadzono niezliczoną ilość tuneli i chodników, które zaczęły pokrywać teren pod powierzchnią wyspy niczym pajęcza sieć rozpięta między dwoma gałązkami. Czasem zdarzały się tąpnięcia, zasypania przejść i śmierć górników, jednak zarządcy uznawali, że są to ofiary, które są w stanie ponieść. Tak oto regularnie i z wielką starannością kopano coraz głębiej, przepychając się coraz dalej i tworząc nowe połączenie. Niektórzy niekiedy nawet twierdzili, że w trzewiach ziemi kryją się skarby większe niźli cyna i srebro. Mówiono też, że odkryto niebezpieczeństwa o wiele potężniejsze niż powszechne tunelowe pełzacze czy nawet najgorsze zawalenia. O tym jednak niewielu wiedziało, a jeszcze mniej chciało opowiadać, do szpiku kości będąc przerażonymi tym, co udało im się wykopać zbliżając się kopalnią coraz bliżej do położonej nieco dalej na północy Bisory.