Z Forumowy system RPG Marant
(→Dowódca) |
(→Garnizon) |
||
(Nie pokazano 1 wersji utworzonej przez jednego użytkownika) | |||
Linia 19: | Linia 19: | ||
Po śmierci Danylla, poprzedniego dowódcy Eandor, trzeba było wybrać kolejnego. Po długiej selekcji padło w końcu na rycerza Raynera de Panzerfausta. Jest on surowym dowódcą, który nie toleruje niesubordynacji, tępi wszelkie przejawy zorganizowanej przestępczości oraz nie zabawia się w malowanie twarzy jak jego poprzednik. Nosi zbroję płytową i miecz przy pasie. Od swoich podwładnych oczekuje odpowiedniej dozy szacunku oraz wykonywania rozkazów i obowiązków co do joty. | Po śmierci Danylla, poprzedniego dowódcy Eandor, trzeba było wybrać kolejnego. Po długiej selekcji padło w końcu na rycerza Raynera de Panzerfausta. Jest on surowym dowódcą, który nie toleruje niesubordynacji, tępi wszelkie przejawy zorganizowanej przestępczości oraz nie zabawia się w malowanie twarzy jak jego poprzednik. Nosi zbroję płytową i miecz przy pasie. Od swoich podwładnych oczekuje odpowiedniej dozy szacunku oraz wykonywania rozkazów i obowiązków co do joty. | ||
+ | |||
+ | ---- | ||
Linia 32: | Linia 34: | ||
− | Danyll na pierwszy rzut oka wygląda jak pajac, który właśnie uciekł z wędrownej trupy komediowej - makijaż, biżuteria, gładko przyczesana peruka i kolorowe spodnie. Wypisz wymaluj cudak. Jest on jednak tym o kim mówi się "pozory mylą". Trzydziestodziewięcioletni oficer królewski w randze majora jest prawdziwym zaprzeczeniem swojego wyglądu. Twardy, okrutny i śmiertelnie brutalny - słowem idealny materiał, żeby zamknąć go w forcie i nie wypuszczać. Gordian Miał z nim do czynienia w czasie jego jednej z misji. Wspólna walka sprawiła, że obaj darzą się ogromnym szacunkiem, za co Morii postanowił go nagrodzić dając we władanie własny fort. | + | Danyll na pierwszy rzut oka wygląda jak pajac, który właśnie uciekł z wędrownej trupy komediowej - makijaż, biżuteria, gładko przyczesana peruka i kolorowe spodnie. Wypisz wymaluj cudak. Jest on jednak tym o kim mówi się "pozory mylą". Trzydziestodziewięcioletni oficer królewski w randze majora jest prawdziwym zaprzeczeniem swojego wyglądu. Twardy, okrutny i śmiertelnie brutalny - słowem idealny materiał, żeby zamknąć go w forcie i nie wypuszczać. Gordian Miał z nim do czynienia w czasie jego jednej z misji. Wspólna walka sprawiła, że obaj darzą się ogromnym szacunkiem, za co Morii postanowił go nagrodzić dając we władanie |
+ | własny fort. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==Garnizon== | ||
+ | 50x [http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz Rycerz]<br> | ||
+ | 100x [http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista Gwardzista]<br> | ||
+ | 30x [http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista Elitarny Gwardzista]<br> | ||
=Zatoka syren= | =Zatoka syren= |
Aktualna wersja na dzień 10:27, 10 mar 2018
Spis treści
O lokacji
Eandor to w dialekcie morskich elfów Brama Zachodu. I taką funkcję pełni właśnie fort ulokowany na wysokim wybrzeżu zachodniej części wyspy Valfden. Administracyjnie należy on do gminy Gear chociaż tuż obok niego przebiega granica między hrabstwami Verran i Larcos. Twierdza ta stanowi najbardziej wysunięty na północ punkt morskiej obrony hrabstwa rodu Morii lustrując przybrzeżne wody w poszukiwaniu piratów czy przemytników, jak i dając schronienie kupcom. Wybudowany przed wieloma laty fort znacząco podupadł gdy morza okalające wyspę zasnuły się Mgłą. Porzucony i opuszczony przez jego wcześniejszych zarządców stał się siedzibą szumowin i zwierząt, lecz całe szczęście stan ten nie mógł trwać wiecznie. W czasie jednego z patroli wzdłuż zachodniego brzegu wicehrabia Gordian Morii zauważył drzemiący w nim potencjał. Korzystając z hojności swego ojca rozpoczął prace nad ponownym uruchomieniem tego zespołu fortyfikacji wzmacniając go działami sprowadzanymi z samego Ekkerund. Tak oto Eandor stał się jednym z ważniejszych punktu ochrony szlaków kupieckich wiodących od portowego Far'anae Eandor do wyspy Feros i dalej na północ w stronę wyspy Doral. Morze Lanru, które swego czasu słynęło z bardzo groźnych band piratów i korsarzy stało się teraz oazą spokoju dla tych, którzy skryją się pod osłoną spiżowych armat ciągle wpatrzonych w wielki błękit. Obecne nieprzerwaną służbę pełni tutaj 120 kanonierów zdolnych zasypać wrogie jednostki gradem kul armatnich jak i dalekosiężnych moździerzy.
Postacie
Dowódca
- Imię: Rayner
- Płeć: mężczyzna
- Rasa: człowiek
- Mutacja: brak
- Data urodzenia: nieznana
- Lokalizacja: Eandor
- Status: Żywy
Po śmierci Danylla, poprzedniego dowódcy Eandor, trzeba było wybrać kolejnego. Po długiej selekcji padło w końcu na rycerza Raynera de Panzerfausta. Jest on surowym dowódcą, który nie toleruje niesubordynacji, tępi wszelkie przejawy zorganizowanej przestępczości oraz nie zabawia się w malowanie twarzy jak jego poprzednik. Nosi zbroję płytową i miecz przy pasie. Od swoich podwładnych oczekuje odpowiedniej dozy szacunku oraz wykonywania rozkazów i obowiązków co do joty.
- Imię: Danyll
- Płeć: mężczyzna
- Rasa: człowiek
- Mutacja: brak
- Data urodzenia: nieznana
- Lokalizacja: Eandor
- Status: Martwy
Danyll na pierwszy rzut oka wygląda jak pajac, który właśnie uciekł z wędrownej trupy komediowej - makijaż, biżuteria, gładko przyczesana peruka i kolorowe spodnie. Wypisz wymaluj cudak. Jest on jednak tym o kim mówi się "pozory mylą". Trzydziestodziewięcioletni oficer królewski w randze majora jest prawdziwym zaprzeczeniem swojego wyglądu. Twardy, okrutny i śmiertelnie brutalny - słowem idealny materiał, żeby zamknąć go w forcie i nie wypuszczać. Gordian Miał z nim do czynienia w czasie jego jednej z misji. Wspólna walka sprawiła, że obaj darzą się ogromnym szacunkiem, za co Morii postanowił go nagrodzić dając we władanie
własny fort.
Garnizon
50x Rycerz
100x Gwardzista
30x Elitarny Gwardzista
Zatoka syren
Tereny morskie na południe od fortu znane są pod nazwą zatoki syren. Próżno jednak szukać tutaj tych przedziwnych morskich stworzeń. Nazwa ta wzięła się z powodu niezwykle dziwnego zdarzenia. Kilkadziesiąt lat wcześniej gdy nikt nie spodziewał się jeszcze nadejścia zgubnej Mgły załoga fortu była świadkiem przedziwnej kolizji. Dwa wielkie galeony natarły na siebie zderzając się centralnie dziobami. Nikt nie wie dlaczego tak się stało. Co prawda była noc, ale obie jednostki oświetlone lampami widoczne były z daleka a mimo to uderzyły w siebie z olbrzymią mocą łamiąc maszty i dziurawiąc poszycie. Okręty wysłane na pomoc rozbitkom nie znalazły na pokładzie ani jednego człowieka, nie było też ich w okolicznych wodach. Uwagę marynarzy zwróciły jednak galiony obu okrętów przedstawiające dwie syreny, które na skutek uderzenia wpadły sobie w objęcia. Kapitanowie uznali to za omen, a wody na których doszło do tego zdarzenia do dzisiaj noszą nazwę zatoki syren. Mówi się, że w bezwietrzne noce stojący na warcie żołnierze słyszą przepiękne kobiece śmiechy i śpiewy dochodzące z ciemnych odmętów morskich. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia, lecz wiem, że historia ta zasługuje na pamięć.