Stworzenie otchłani

Beliar zazdrosny o dzieło stworzenia swoich braci postanowił zesłać na świat bestie, która przyniesie mu śmierć i zniszczenie. Przemierzywszy cały Marant odnalazł najpotężniejszego z draconów, a gdy do niego przemówił stał się on jego sługą. Tak Beliar stworzył pierwszego demona, któremu rozkazał zabić każde żywe stworzenie stąpające po ziemi. Próba zemsty na braciach zakończyła się niepowodzeniem. Mroczna istota została zabita przez wybrańca Innosa.

Zdesperowany Beliar postanowił zwrócić się o pomoc do innych istot. Wykorzystując cały swój potencjał wskrzesił smoczych braci zabitych przez Innosa u zarania dziejów. Beliar był jednak mroczną częścią pierwszego boga, toteż wskrzeszone smoki zostały wypełnione jedynie mrokiem. Niezdolne do współczucia i miłości sprowadziły na Marant jedynie śmierć i cierpienie. Rozgniewany Adanos zesłał potężną falę, która zmyła smoki z powierzchni ziemi. Ale wraz z nimi odeszły także drzewa i zwierzęta, więc Adanos wielce się zasmucił. I rzekł wreszcie do swych braci: „Nigdy więcej nie postanie wasza noga na mojej ziemi, bo jest ona święta i pozostanie taką na wieki!".

Adanos nie był w stanie pozbawić życia swoich mrocznych braci, lecz obawiał się, że Beliar może ponownie wykorzystać ich do swoich celów, dlatego udał się do wnętrza Marantu, gdzie stworzył otchłań. Miejsce, w którym nie upływa czas, brak życia i śmierci, którego żadne żywe stworzenie nie może opuścić. Bóg harmonii zamknął w otchłani swych braci oraz wszystkie mroczne istoty powołane do życia przez Beliara po czym zapieczętował za sobą wrota 9 pieczęciami.

Istoty zamieszkujące otchłań

Otchłań zamieszkują istoty uwięzione przez Adanosa. Pierwsze demony stworzone przez Beliara oraz smoczy bracia Innosa, Adanosa i Beliara. Pierwotni - tak nazywamy pierwsze smoki, stworzyli również nowe zastępy demonów na wzór dzieła Pana Nocy. Do otchłani trafiają również najbardziej zdeprawowane dusze, które nie zasługują na odkupienie w kotle dusz lub dusze powierzone w ofierze demonowi za sprawą umowy bądź ofiary.